karolinastrek

Słowa i książki które mnie inspirują

Czołem! Dzięki, że wpadasz na naszego bloga. Śmiało włącz się do
dyskusji i zasubskrybuj kanał RSS aby być na bieżąco. Na razie!

Recenzja “Delirium” Lauren Oliver

Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?

Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.

Dawniej wierzono, że [miłość] jest
najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię [miłości] ludzie byli w stanie
zrobić wszystko, nawet zabić.

Potem wynaleziono lekarstwo na [miłość]…

[opis wydawnictwa]
Delirium słyszałam naprawdę mnóstwo razy, więc chcąc, nie chcąc w końcu poznałam fabułę. I wiecie co? Od razu umieściłam tę serię na mojej liście “must read”. Jednak nigdy jakoś za specjalnie nie zwracałam na nią uwagi w księgarniach, zawsze było coś innego, na co chciałam przeznaczyć moje pieniądze. Kiedy chodziłam między regałami w bibliotece, szukając czegoś ciekawego, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Delirium leżała spokojnie na jednej z półek i grzecznie czekała, aż wyciągnę po nią ręce.

Czy wyobrażamy sobie żyć w świecie,w którym miłość jest czymś niebezpiecznym, a wręcz zabronionym? Wychowywać dzieci bez przytuleń, słodkich słówek lub pocałunków na dobranoc? Być z partnerem tylko dlatego, że rząd tak zadecydował? W świecie, w którym tak silne uczucie, jakim jest miłość, traktuje się gorzej niż zamordowanie człowieka?
„Nie możesz być szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa.”
Życie Leny właśnie tak wygląda. W świecie bohaterki miłość uznawana jest za najgroźniejszą chorobę. Ludzie, którzy ze względu na młody wiek, nie przeszli jeszcze zabiegu, wyzwalający mózg od tej, jakże okropnej, skazy są objęci szczególnym nadzorem- godziną policyjną, itd. Kiedy poznajemy nastolatkę jest ona zwolenniczką lekarstwa. Uważa, że życie w spokoju, harmonii i bezpieczeństwie jest bardzo dobre, a państwo dba o nich, jak o własne dzieci. Jednak, gdy kłamstwa wychodzą na jaw, postawa Leny także się zmienia. Pierwszy objaw ma cztery litery. A l e x .
Po przeczytaniu Niezgodnej, nie mogłam się doczekać, aż kolejna dystopia wpadnie w moje ręce. Od dnia, gdy zakończyłam powieść pani Roth, dniami i nocami marzyłam o Delirium lubIgrzyskach Śmierci. No i w końcu, stało się! Biblioteka miejska przyszła mi na ratunek i dała możliwość zapoznania się z dziełem Lauren Oliver.
Delirium ogólnie czytało mi się bardzo dobrze, momentami szło jakoś ciężej, ale było to chwilowe i szybko znikało. Akcja toczy się tempem, który dla czytelnika będzie łatwy do przyswojenia. Język, jak to w młodzieżówkach, jest prosty i zrozumiały dla każdego. Ale piękno tkwi w prostocie, prawda?
,, Miłość- najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. “
Fabuła, jak dla mnie, jest niezwykle oryginalna. Sama nigdy nawet nie pomyślałabym, o takim temacie na książkę. Już na samym starcie autorka zdobyła u mnie wielki plus! A później było tylko lepiej. Lauren Oliver stworzyła niezwykły świat, otoczony magicznym i nieco tajemniczym klimatem. Jedyne czego pragnęłam to zakopać się w moim cieplutkim łóżku i w ciszy poznawaćDelirium do ostatniej strony.
Na początku bardzo denerwowała mnie główna bohaterka. Szczególnie to, w jaki sposób spostrzegała wszystko dookoła i jak uparcie tego broniła, choć z drugiej strony właśnie tak została wychowana przez ciotkę, więc w sumie nie powinnam mieć pretensji do autorki. A skoro mowa o ciotce- strasznie działała mi na nerwy! Ale tutaj też musimy to zrozumieć, bo jest przykładem ludzi po zabiegu, eh, niczego nie mogę się przyczepić. Dodam tylko, że bardzo polubiłam przyjaciółkę Leny- Hanę.
A! Mam jednak coś, co mi przeszkadzało. Bardzo mała czcionka, choć przyznam, że sprawiała mi problem tylko początkowo, gdyż dzieło pani Oliver jest tak niezwykłe, że gdy się wciągniemy to już na nic nie zwracamy uwagi- po prostu z zapartym tchem czytamy i czytamy.
Bardzo podobały mi się fragmenty, które pojawiały się na początku każdego rozdziału. Autorka wykazała się niezwykłą pomysłowością, tworząc coś takiego, jak zbiór reguł dla społeczeństwa w lekturze. Muszę pogratulować także przepięknej szaty graficznej. Od razu przykuła mój wzrok i jeszcze ten tytuł w kwadratowym nawiasie, ah! Kocham, kocham, kocham!
Delirium autorstwa Lauren Oliver na pewno spodoba się młodzieży, szczególnie tej, która jest zakochana w dystopii, jak ja. Mimo wszystko polecam tę książkę każdemu, chociaż głównie skierowana jest do młodszych osobników naszego społeczeństwa, to wydaje mi się, iż nawet dorośli znajdą w niej coś, co chwyci ich za serce oraz sprawi, że docenią świat, w którym żyją. Świat, w którym miłość jest czymś legalnym.
Polecam i nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kontynuację!

 

Przejdź na koniec strony, jeśli chcesz zostawić komentarz. Pingowanie jest wyłączone.

Zostaw odpowiedź